|
|
|
Pieśń o śpiewającym irysie Na rynku ukazał się nowy singiel sopockiego zespołu Ścianka, zapowiadający długo oczekiwaną płytę. Singiel "...only your bus doesn't stop here" zawiera trzy wersje utworu "The Iris Sleeps Under The Snow". Pierwszą wykonuje Ścianka, dwie kolejne Nosowska/Smolik oraz zespół Myslovitz. - To wspólny pomysł zespołu i wytwórni, żeby nasz utwór wykonały dwa inne zespoły, o bardziej znanych nazwach - mówi Maciej Cieślak ze Ścianki. - Wybraliśmy grupy, których wrażliwość muzyczna przystaje do tej piosenki. Stworzyły one zupełnie nowe, własne wersje, które bardzo mi się podobają. Zwłaszcza wersja Myslovitz. Uważam, że Artur Rojek zaśpiewał najlepiej w swojej karierze. Utwór "The Iris Sleeps Under The Snow" - irys śpi pod śniegiem - opowiada o kobiecej bezradności. - Kiedy myślę o samotności, nie ma dla mnie gorszej niż samotność kobiety - mówił Cieślak w wywiadzie, jakiego udzielił nam rok temu, gdy utwór powstawał. - Dziewczyna, gdy jest samotna, potrafi zrobić wiele głupich rzeczy. Taka jest bohaterka tego utworu. Do utworu "The Iris Sleeps Under The Snow", jak i do pochodzącego z nowego albumu utworu "Latający pies", nakręcone zostaną teledyski. Ich produkcją zajął się Robert Mleczko, student łódzkiej szkoły filmowej. - Na klipach nie będzie widać zespołu, będzie to tylko operowanie obrazem - mówi Cieślak. - Muzyka zawarta na nowej płycie wychodzi poza człowieka, poza zespół, więc na teledysku obecność grupy nie jest wymagana. Płyta "Dni wiatru" będzie mieć swoją premierę 12 lutego. To drugi album Ścianki po Statku kosmicznym" z 1998 roku. Nowa płyta była inspirowana ciemnością, wiatrem i... prozą Brunona Schulza. Mimo że nowy materiał zmieścił się na jednym kompakcie, będzie sprzedawany w opakowaniu dwupłytowym- Każdy, kto kupi singla, będzie mógł włożyć go do pudełka obok albumu - wyjaśnia Cieślak. Zespół Ścianka zagra w Warszawie w studiu im. Agnieszki Osieckiej 12 lutego o godz. 19.05. Koncert będzie transmitowany w programie trzecim Polskiego Radia.
Najlepszy singiel w historii pokomunistycznej polskiej fonografii. Podczas gdy większość rodzimych firm uważa amatorów singli za ludzi pomylonych, Sissy Records postępuje jak cywilizowany wydawca. Jeszcze przed ukazaniem się drugiej płyty Ścianki otrzymaliśmy zapowiadającą ją EP-kę. Piękną balladę "The Iris Sleeps Under The Snow" (która z pewnością nie jest materiałem na przebój, ale nie na tym polega jej wartość) oprócz Ścianki wykonują zaproszeni goście. Każda z trzech wersji jest bezbłędna, choć każda jest na swój sposób odmienna. W oryginale "Iris..." brzmi niczym introwertyczny song Neila Younga. Nosowska ze Smolikiem zrobili z niej utwór utrzymany w manierze Bjork. Z kolei chłopcy z Myslovitz nadali jej dramatyzmu i piękna rodem z ostatniej płyty Mercury Rev. Po prostu zakochałem się w tej piosence!
Singiel zapowiadający drugą płytę trójmiejskiej Ścianki to przede wszystkim znakomity pomysł promocyjny, za który wielkie brawa należą się wydawcy. "Dni wiatru" - album, który ukaże się w połowie lutego - jest materiałem pozbawionym najmniejszych nawet wartości komercyjnych. Długie utwory, wyraźnie kierujące się w stronę stylistyki ambient, względnie mrocznych, plastycznych ilustracji znanych z płyt Art. Zoyd, praktycznie nie miałyby szans na zaistnienie w mediach. Dzięki temu singlowi Ścianka nie tylko otrzymała taką szansę, ale wiele wskazuje na to, że dotrze ze swoją muzyka do ludzi, którzy w innych okolicznościach nigdy nawet nie usłyszeliby o zespole. Płytka zawiera trzy wersje jedynej "piosenki" jaka znalazła się na "Dniach wiatru". Pierwsza jest wersją Ścianki, druga Andrzeja Smolika i Kasi Nosowskiej, trzecią zaś wykonuje Myslovitz. Trzeba przyznać, że efekt jest kapitalny. Jeżeli w wersji oryginalnej Ścianka przywołuje nieco klimat surowego, garażowego rocka, tak w interpretacji Nosowskiej "The Iris Sleeps Under The Snow" nabiera ciepłych, choć dość neurotycznych barw rasowego trip-hopu, a z kolei Myslovitz przesuwa akcent w stronę szeptanej psychodelii mogącej nasuwać skojarzenia np. z Donovanem. Każda wersja jest zupełnie inna, ale również każda - poza oryginalną - nosi w sobie wszelkie znamiona dobrego, radiowego hitu. To właśnie "złoty środek" - duży zysk komercyjny, bez najmniejszej szkody dla wartości artystycznej. Gratulacje.
I na koniec prawdziwa perełka wśród singli, a raczej bursztynek, bo zespół jest z Trójmiasta. Singiel o prowokującym tytule "... Only Your Bus Doesn't Stop Here" jest w pełni premierowy, bo zawiera trzy wersje piosenki zespołu Ścianka "The Iris Sleeps Under The Snow", która ukaże się na zapowiadanym albumie "Dni wiatru". Zespół, którego debiutanckiej płycie towarzyszyły zachwyty krytyki i muzyków oraz znikome zainteresowanie publiczności, powraca z utworem melodyjnym, nastrojowym, kameralnym, wręcz intymnym i bardzo tajemniczym. Jednak na tyle "dziwacznym" i niekomercyjnym, że "Zetka" ani RMF FM raczej go nie zagrają. W przezwyciężeniu promocyjnej niemocy mają mu pomóc umieszczone tu wersje piosenki w wykonaniu Nosowskiej i Smolika oraz zespołu Myslovitz, który potrafi uczynić z niej wspaniałą psychodeliczną suitę. Ten singiel, a następnie album Ścianki, będzie też premierą nowego labela fonograficznego (taka "firma w firmie"), który ma wydawać taką "trudniejszą" muzykę, jaką można promować tylko singlami, odwołując się wprost do publiczności, bez pomocy mediów. Może ta metoda promocji okaże się decydująca w bolesnej reanimacji singla w naszym kraju?
|
