Wywiad ze Ścianką, który przeprowadziliśmy dnia 5 lipca, a ponieważ są wakacje i mamy kupę wolnego czasu zamieszczenie go na stronie zajęło nam zaledwie miesiąc z haczkiem. Dziękujemy za wyrozumiałość ... My: "Białe wakacje" to tytuł waszej nowej płyty, której premiera będzie we wrześniu. Wiem, ze szukanie większego sensu w nazwach jakie nadajecie waszym nagraniom często nie ma żadnego sensu, ale czy mógłbyś mnie odwieść od skojarzenia z zimą? Maciek Cieślak: To skojarzenie rozumiem, natomiast chodzi o może bardziej letnie. To skrótowe nazwanie lata, w którym niebo jest zasnute, panuje białe światło i jest taka specyficzna atmosfera, nie wiadomo czy smutna czy wesoła , taka raczej dziwna. My: Czy mógłbyś opowiedzieć nam pokrótce o nowej płycie, co o niej sądzisz? Maciek Cieślak: No będzie jak zwykle zajebista. My: Czym różni się ta płyta od "Statku kosmicznego" i "Dni Wiatru"? Maciek Cieślak: Tej płycie bliżej jest raczej do "Statku" niż do "Dni". Nie jest to płyta, w której próbujemy przełamać konwencje, bawić się w awangardę. Postawiliśmy raczej na klimat. My: Czy na "Białych wakacjach" usłyszymy jakichś muzyków z poza zespołu? Maciek Cieślak: Nie. My: Czy wiecie już kiedy Wasz nowy album pojawi się w sklepach muzycznych? Maciek Cieślak: Płyta miała się ukazać pod koniec lipca, gdyż pasuje do tego klimatu, jednak nie zdążyliśmy i ukaże się pod koniec września. (29 września - przyp.mm) My: Zanim wyjdą "Białe wakacje" światło dzienne ujrzy jeszcze jedno Wasze wydawnictwo. Maciek Cieślak: Tak, wyjdzie epka zawierająca trzy wersje tytułowych "Białych wakacji" promujących płytę. Będą to wersja radiowa i dwie dziwne, mocno pojechane, psychodeliczne. Z tą albumową będą miały naprawdę niewiele wspólnego, tylko, powiedzmy sobie, motyw przewodni. My: Może chciałbyś opowiedzieć o waszym nowym sprzęcie w studio (na przykład o tym magnetofonie wielkości szafy)? Maciek Cieślak: Dobra. To magnetofon 16 śladowy, firmy 3M, o taśmie szerokości 2 cali czyli 50mm; płyta pogłosowa - wielkości 2,5 m na 1,3, waży ponad 200kg; -przywiezione z 1 piętra wytwórni filmów "Czołówka" w Warszawie; parę zajebistych starych mikrofonów. My: Czy podejmowane są jakieś kroki , mające na celu promocję Ścianki poza granicami ojczyzny Wałęsy? Maciek Cieślak: Jesienią gramy dużą trasę po Europie i Ameryce Południowej. Pięć koncertów w Brazylii i parę w Argentynie. My: No, no. A Chiny? Maciek Cieślak: Chiny być może w 2003. My: Co sądzicie o Lechu Wałęsie? Maciek Cieślak: Nie znam go osobiście. Jacek Lachowicz: Bardzo w porządku człowiek, w ping ponga ponoć bije wszystkich na głowę. My: Czy (poza Kristen) widzicie jakieś ciekawe twarze polskiej sceny rockowej? Maciek Cieślak: Rzeczywiście Kristen to bardzo dobry zespół, już od kilku lat interesuję się ich muzyką. Poza nimi... Jacek widzi jeszcze Robotaobiboka. Jacek Lachowicz: Tak, Robotobibok, a tak poza tym cienko, bardzo cienko. My: Co sądzicie o instytucji Fryderyka? M.C. ( z uśmiechem) Prowokacja? My - Czy macie zamiar kontynuować współpracę pod szyldem Lenny Valentino? Maciek Cieślak: Nie. My: Czy nową płytę promować będą jakieś teledyski? Maciek Cieślak: Tak, na pewno będzie teledysk do "Białych wakacji". My: Czy prywatnie słuchacie muzyki? Maciek Cieślak: Pozbyłem się z domu sprzętu do słuchania muzyki jakieś 2 lata temu. Jestem zmęczony słuchaniem muzyki, ciągle słyszę jakieś przetrawione nie-wiadomo-co, wyjątki są nieliczne. Jacek Lachowicz: Aktualnie w ogóle nie słucham muzyki w domu. Więcej zajmuje się ćwiczeniem na pianinie. W moim świecie słuchania panuje zima. Maciek Cieślak: Mechanizm jest taki, że jeżeli człowiek zasmakuje w czymś takim jak konstruowanie muzyki, to już wie, że jest to kilkakrotnie większa przyjemność niż słuchanie. Słuchanie automatycznie schodzi na drugi plan, a z czasem człowiek w ogóle przestaje słuchać muzyki, bo wydaje mu się to niepotrzebne. |